Jako Sekcja Turystyki Rowerowej przy Milanowskim Centrum Kultury postanowiliśmy uczcić 10. jubileuszowy sezon dowodzenia Adama Matusiaka.
Na początek jednak kilka słów o powstaniu Sekcji. W 2002 roku jeszcze przy TKKF Morwa z inicjatywy Jerzego Majewskiego (który przewodniczył Sekcji do 2011 roku), Włodzimierza Filipiaka, Adama Matusiaka (obecnego prezesa), Grzegorza Lewandowskiego, Waldemara Parola i Krzysztofa Andrzejewskiego powstał STR Milanówek. Za rok minie 20 lat!
Ale 9 maja br, skupiliśmy się na 10-leciu obecnego dowodzącego - Adama Matusiaka. Od kiedy w 2012 roku objął on pieczę nad Sekcją (której prowadzenie zaproponował mu Koordynator ds. sportu w Milanówku, Włodzimierz Filipiak) przeszła ona niesamowitą metamorfozę!
W niedzielę (9 maja) celebrowaliśmy właśnie ten jubileusz. Na początek wjechał pyszny tort z kremowym rowerkiem, a także podziękowania od Dyrektor MCK Anety Majak i Kierownika ds. sportu, który wręczył Adamowi obrazek z mosiężnym rowerem. My, jako członkowie Sekcji, uhonorowaliśmy prezesa również mosiężną statuetką i w prezencie, aby nie zawsze tak męczył się na dwóch kółkach, ufundowaliśmy mu lot balonem. Podczas gdy prezes z małżonką będą w chmurach, my będziemy krążyć po ziemi.
Kwieciste przemówienie wygłosił Marek Kalinowski, sekcyjny rowerzysta, który wspominał 10 ostatnich sezonów, gdzie z trzech wycieczek w roku zrobiło się trzy, cztery w miesiącu, STR ruszyła w Polskę uczestnicząc w rajdach i zlotach ogólnopolskich, a Milanówek dał się poznać jako prężna sekcja rowerowa. Mimo działalności tylko przy MCK, STR zorganizował Ogólnopolski Zlot Aktywu PTTK. A i na świecie zrobiło się głośno o STR Milanówek! Szwecja, Finlandia, Estonia, Litwa, Węgry, Austria, Gruzja, Sardynia, Rumunia, Armenia - tam zawitali rowerzyści STR w klubowych milanowskich koszulkach. Natomiast na naszym podwórku odbyły się rajdy po Milanówku, imprezy rowerowe dla dzieci... I tak Marek mógł wymieniać jeszcze długo, ale czas było ruszać!
Pierwsza wycieczka 10 lat temu, którą poprowadził Adam wiodła do Radziejowic. Ta pierwsza w tym sezonie również, tylko inną trasą. Dziesięć lat temu, byłem tam, jechało nas 17 osób, a teraz prawie 50 (zmieściliśmy się w obostrzeniach epidemiologicznych)!
Tak się rozhulało, rozbujało, że może w przyszłości trzeba będzie stworzyć dwie grupy!
Zapraszamy na rowery!
Janusz Kornacki – rowerzysta STR